Biografia Wojciecha Cejrowskiego
Przenoszę tu dyskusję pod wpisem J. Bodakowskieg
Najbardziej mi było przykro, że uraziłem niechcący Wierzącego. On był Bogu ducha winnym a ja przez zignorowanie stworzyłem wrażenie, że jego też krytykuję i jeszcze zarzucam mu czołobitność.
To ważne doświadczenie: Atakując grupę, postaraj się podać wyjątki. Inaczej ryzykujesz, że ktoś weźmie Twoje ataki do siebie.
Oto wyraz bólu Wierzącego, wyrażony w delikatnej, budzącej szacunek formie:
-----------------------------------------------
Rozumiem Kris, że to do mnie.
Wiesz... ja nie ma właściwie czasu na czytanie. Na czytanie czegoś "trudnego", przeszła mi ochota na zawsze. Cejrowski, to świetna gawęda w istocie. Lubię taką formułę.
Nie wiem jaki on jest naprawdę, ale nie jest po stronie złego.
I jest odważny!!!
A to mi wystarcza!
------------------------------
A oto moje spóźnione wyjaśnienie:
------------------------------
Drogi Wierzący, ależ...Skąd taka myśl!
Toć ja jestem bardziej czołobitny fan pana Wojtka, dawniejszy i starszy!
To już nic nie można powiedzieć, żeby zaraz ktoś do siebie nie brał?
Ja tylko się wypowiedziałem na temat afery z biografią pana Wojtka. Jego książki to dla mnie prawie ...no nie, nie powiem. Nie chcę przegiąć teraz ja.
...
No co Ty!
Pozdrawiam serdecznie!
aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM